Międzyszkolny Ośrodek Sportowy nr 6 Warszawa-Wola

Drużyna chłopców rocznik 2002 na szóstym miejscu w Polsce w Turnieju Finałowym Minisiatkówki Kinder+Sport w Drzonkowie. - Aktualności -

W Drzonkowie koło Zielonej Góry, w dniach 3-6.07, najmłodsi siatkarze z roczników 2001 oraz 2002 wzięli udział w ogólnopolskim finale turnieju Kinder+ Sport. W turnieju trójek nasz klub reprezentowali: Klaudiusz Warcholiński (kapitan), Bartosz Gomułka, Mateusz Gałązka oraz Michał Kulesza. Reprezentantami klubu z rocznika 2001 byli Mikołaj Drobek (kapitan), Kacper Kulesza, Kacper Jędrzejczyk, Gracjan Sucharski oraz Michał Nowak. Wraz z trenerami Tomaszem Kellerem i Krzysztofem Dziubańskim jako kierownik pojechał Marcin Warcholiński oraz Konrad Cop.

Pierwszego dnia, po przyjechaniu na miejsce i zapoznaniu z terenem ośrodka Mosiacy wzięli udział w oficjalnym otwarciu mistrzostw, na którym atrakcji nie zabrakło- pokaz tańca, czy spadochroniarski. Tego dnia meczów nie rozgrywano i wszyscy w bojowych nastrojach poszli spać, gdyż już od 9 następnego dnia rozpoczynano zawody.

Najmłodsi z 2002 rocznika dość spokojnie wygrali 2 mecze i zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie, co skutkowało przeskoczeniem od razu do 3. fazy turnieju. Niestety w drugim meczu kontuzji doznał kapitan Klaudiusz Warcholiński, co w zasadzie uniemożliwiło mu dalszą grę. Mimo to zagryzł zęby i dawał z siebie nawet więcej niż na to pozwalało mu zdrowie. Starsi również nie zawiedli i wygrali swoją grupę. Nasi siatkarze nie grali już tego dnia i udali się na zasłużony odpoczynek i spacer po Zielonej Górze, gdzie pokaz tańca dali Mateusz Gałązka, Bartosz Gomułka oraz Kacper Kulesza. Szczególnie „KULA” Matusza zrobiła wrażenie na uczestnikach festynu ZUMBY. W tym czasie na turnieju, gdy miała zacząć się 2. runda, zaczęły się dziać rzeczy przedziwne. Padł system komputerowy i nie wiadomo było kto, kiedy i gdzie gra. Dodatkowo poginęły protokoły z niektórych meczów. Początkowo przerwano gry na 2,5h, a później całkowicie odwołano do następnego dnia. Na szczęście Mosiacy całkowicie nie odczuli złej aury turnieju i w najlepsze bawili się na rynku.

Następnego dnia od godz. 8,00 rozpoczęły się kolejne mecze drugiej rundy. Jako zwycięzcy grup swoje gry rozpoczynaliśmy od 3. rundy o godzinie 11. 2002 rocznik nie zawiódł i awansował po wygraniu kolejnej grupy do najlepszej 16 w Polsce! Chłopaki, mimo że to ich pierwszy turniej tej rangi, zagrali bez stresu i robili po prostu swoje wygrywając. Niestety tylko z boku lub wchodząc na krótkie zmiany mecze mógł oglądać Klaudiusz, gdyż każdy wyskok czy przyśpieszenie kończył z grymasem bólu, ale co należy pochwalić przy każdej akcji zagryzał zęby i ani razu nie wspomniał, że kolano boli, pozytywna ambicja zwyciężyła.

Kolejny dzień i Mosiacy z 2002 rocznika zagrali jedne z najlepszych meczów w tym sezonie, mimo że stawka była ogromna, bo o wejście do najlepszej 8. W pierwszym meczu wygrali 2:0, jednak drugi mecz to już prawdziwy dreszczowiec. Tie-break zakończył się wynikiem 24:22, mimo że sety rozgrywane były do 11! Trener Keller nie wytrzymywał z boku patrząc na ostatniego seta, w którym raz jedna, raz druga drużyna miała piłki meczowe. Nasi zawodnicy jednak ze stoickim spokojem nie przejmowali się tym, wytrzymali i wygrali co oznaczało dalszą grę w najlepszej 8 w Polsce!

I tu nastąpił kryzys. W meczu o pierwsze miejsce w grupie, z drużyną z Rzeszowa, Mosiacy przegrali 1:2, chociaż wydawali się drużyną zdecydowanie lepszą. W konsekwencji zawodnicy z 2002 rocznika trafili do grupy śmierci z drużynami: UKS 22 Kraków (obrońcy tytułu z zeszłego roku), Banimexem Będzin i LKPS Borowno. Niestety kryzys drużyny trwał dalej i po dwóch porażkach Mosiacy stracili szanse na awans do czwórki. Piątoklasiści chcieli jednak pokazać charakter i na wysokie obroty weszli dopiero podczas meczu z drużyną z Krakowa, mając nawet w pierwszym secie piłkę setową. Ostatecznie zwyciężyło jednak doświadczenie Krakowian z zeszłego roku i cały mecz przechylili na swoją korzyść. Pozostała Nam walka o 5 miejsce.

Jako, że MOS zajął 4 miejsce w grupie przyszło nam się mierzyć z 3 drużyną z drugiej grupy, czyli AKS MOS-em Rzeszów. Tym razem nasi najmłodsi siatkarze byli zdecydowanie bardziej zdeterminowani i odprawili zespół z Rzeszowa w dwóch setach, udanie rewanżując się za poprzedni mecz. Mateusz Gałązka dokładnie bronił, Michał Kulesza był bezbłędny w przyjęciu i razem z Bartkiem Gomułką na zmianę kończyli atak za atakiem.

Mecz o piąte miejsce i ponownie rewanż, tym razem z drużyną LKPS Borowno. Nasi zawodnicy nie mogli sprostać niestety ścianie, którą postawili Borowianie. W ostatnim meczu więcej pograł kapitan Klaudiusz Warcholiński, który nie mógł wspomóc drużyny w ciężkich momentach, i mimo bólu w kolanie pokazał kilka dobrych akcji.

Ostatecznie rocznik 2001 zajął 22 miejsce, chociaż potencjał, możliwości i apetyt był zdecydowanie większy, ale zdobyte doświadczenie turniejowe bezcenne, gdyż był to ich pierwszy turniej tej rangi. Najmłodsi ugrali w zasadzie wszystko co mogli, może gdyby nie pierwszy mecz z Rzeszowem i dalsze złe rozstawienie, byłoby ciut lepiej…, ale za rok będzie szansa na poprawienie tego wyniku, tym bardziej że także oni po raz pierwszy zasmakowali gry o najwyższe cele. W każdym razie zajęcie 6 miejsca w Polsce należy uznać za ogromny sukces! Sami zawodnicy stwierdzili jednak, że nie powiedzieli ostatniego słowa.

Trenerzy Krzysztof Dziubański i Tomasz Keller serdecznie dziękują zawodnikom za włożone serce w grę i walkę o każdą piłkę. Kierownikowi wyjazdu Marcinowi Warcholińskiemu oraz mamie Mateusza Gałązki za pomoc podczas wyjazdu!

Serdeczne sportowe pozdrowienia i do zobaczenia na obozie sportowym w Stręgielku, gdzie już w pełnym składzie spotkamy się i będziemy rozbudowywać zespół i walczyć o najwyższe laury w przyszłym sezonie!!!

inf.własna TK
 

Oto oficjalne wyniki KInder + Sport Drzonków 2014: