Aktualnie znajdujesz się na:

Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ostatni mecz drugoligowego zespołu siatkarzy MOS Wola w Augustowie przegrany 2:3.

Drugoligowy zespół siatkarzy MOS Wola rozegrał ostatnie spotkanie w II lidze. Nasi siatkarze przegrali w Augustowie mecz z Centrum Augustów 2:3, po bardzo wyrównanym pojedynku.Teraz, po wygraniu II ligi naszych siatkarzy czeka walka w turniejach o awans do I ligi.

Centrum Augustów - MOS Wola Warszawa 3:2 (25:20)(22:25)(24:26)(25:23)(15:12)

Oto relacja z meczu w Augustowie z portalu Strefa Siatkówki:

W ostatnim spotkaniu w rywalizacji o miejsca 1-5 siatkarze UMKS-u MOS-u Wola Warszawa ulegli po tie-breaku drużynie UKS-u Centrum Augustów. Porażka nad Rospudą nie wpłynęła na sytuację podopiecznych Krzysztofa Wójcika w tabeli II ligi mężczyzn gr. 4.Dla warszawian, którzy w połowie marca zapewnili sobie 1. miejsce w grupie, wyjazd do Augustowa miał drugorzędne znaczenie, jednak Krzysztof Wójcik chciał zakończyć kolejną rundę rozgrywek zwycięstwem. Siatkarzom MOS-u Wola Warszawa niewiele brakowało, aby zadanie to wykonać w 100%. Po czterech zaciętych setach był remis i o losach spotkania musiał przesądzić tie-break. W nim lepsi okazali się miejscowi, wygrywając rzutem na taśmę 15:12. Po spotkaniu trener ekipy ze stołecznej woli czuł niedosyt po spotkaniu, jednak zadowolony był z postawy swoich podopiecznych. - Możemy żałować, że z zespołem Centrum nie udało nam się zwyciężyć, a była ku temu doskonała okazja. Nasz zespół w piątej partii prowadził już 5:1, ale nie udało nam się utrzymać prowadzenia do końca. Pozostaje niedosyt. Tym bardziej, że pomimo faktu, iż nawet porażka 0:3 nic by nie zmieniła, chcieliśmy zakończyć sezon zwycięstwem - przyznał trener MOS-u Wola Warszawa.

Wójcik podkreślił, że wyprawa nad Rospudę była potraktowana nie tylko ambicjonalnie. Okazuje się, że sztab szkoleniowy stołecznych miał na to spotkanie również inne cele. - Ten pojedynek był dla nas doskonałą okazją do sprawdzenia pewnych założeń taktycznych. Cały mecz na przyjęciu rozegrał Czarek Rudzki, nasz wychowanek z rocznika 1996, a od 4 czwartego seta aż do końca na ataku graliśmy bez Pawła Sęka - tłumaczył Krzysztof Wójcik. - Do wygranej zabrakło nam naprawdę niewiele. Jednak biorąc pod uwagę, że w ostatnim czasie bardzo mocno trenujemy na siłowni, z tego spotkania mogę być zadowolony - dodał szkoleniowiec MOS-u Wola Warszawa, który w najbliższym czasie sprawdzi się w meczu sparingowym z pierwszoligowym Camperem Wyszków.

Komentarz (0)

Dodaj komentarz
  • Brak komentarzy

Opcje strony

do góry