Drugi dzień turnieju finałowego kadetek. Pięciosetowy horror drużyny MOS II Wola z Legionovią.
W drugim dniu turnieju finałowego kadetek bardzo ciekawy i dramatyczny był mecz siatkarek MOS II Wola z Legionovią. Publiczność, która licznie przybyła na mecz, oglądała dramatyczne spotkanie, z którego zwycięsko 3:2 wyszły siatkarki z Legionowa.W drugim meczu Nadarzyn pokonał 3:1 Volley Płock.
W pierwszym meczu drugiego dnia turnieju hala MOS Wola przypominała karnawał w Rio de Janeiro. Śpiewy, bębny, rytmiczne klaskanie - to atmosfera jaką stworzyli licznie przybyli kibice MOS Wola i Legionovii.
Mecz miałał ogromną dramaturgię. Wszystko wskazywało na to, że siatkarki MOS Wola wysoko i dość szybko wygrają ten mecz. Dwa pierwsze sety to dobra i skuteczna gra zespołu trenera Stanisława Lizińczyka. Nasze siatkarki niesione dopingiem kibiców zdecydowanie wygrały dwa pierwsze sety. W trzeciej partii zawodniczki MOS-u odpoczywały, a siatkarki Legionovii grały coraz lepiej. Trzeci set wyraźnie dla drużyny z Legionowa.
Czwarta partia to wyjątkowo udane widowisko. Wiele świetnych akcji w ataku i w obronie, zwroty sytuacji i ogromna dramaturgia. Więcej zimnej krwi i trochę więcej szczęścia miały zawodniczki Legionovii i one wygrały tego seta 26:24. W piątym secie zawodniczki drużyny gości uzyskały przewagę na początku seta i "dowiozły" korzystny wynik do końca.
To siatkarki z Legionowa wraz ze swoimi kibicami mogły zatańczyć taniec radości na parkiecie przy Rogalińskiej. Jeszcze raz potwierdziła się siatkarska maksyma, że kto prowadząć 2:0 nie chce wygrać 3:0 , to przegrywa 2:3.
MOS II Wola Warszawa - LTS Legionovia 2:3 (25:20)(25:18)(14:25)(24:26)(8:15)
W drugim meczu po raz pierwszy zaprezentowały się siatkarki GLKS Nadarzyn, które wczoraj pauzowały. Zespół z Nadarzyna wygrał 3:1 z Volley Płock.
GLKS Nadarzyn - Volley Płock 3:1 (25:16)(13:25)(31:29)(25:17)