Zwycięstwo siatkarzy MOS Wola w II lidze mężczyzn, po pięciosetowym pojedynku w Augustowie. W niedzielę zwycięstwo 3:1 z Resovią w Młodej Lidze.
Drugoligowy zespół siatkarzy MOS Wola zwyciężył 3:2 w wyjazdowym meczu z Centrum Augustów. Jest to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie na wyjeździe.W Młodej Lidze także zwycięstwo, 3:1 z Resovią.
Centrum Augustów - MOS Wola Warszawa 2:3 (25:23)(25:22)(15:25)(16:25)(10:25)
MOS: Skwarek, Sęk, Smoliński, Obermeler, Urbański, Osiecki, Bujniak (libero) oraz Cichocki, Kańczok, Dmowski, Sobolewski
Oto krótka wypowiedź trenera Krzysztofa Wójcika o meczu w Augustowie:
"- Nasza drużyna gra bardzo nierówno, ma wzloty i upadki.
" Dla obu zespołów mecz 6. kolejki był spotkaniem za „sześć punktów". Nic więc dziwnego, że zarówno Centrum, jak i MOS Wola chciały spotkanie rozstrzygną na swoją korzyść. W mecz lepiej weszli miejscowi, którzy agresywną zagrywką odrzucili stołecznych od siatki, zyskując kilkupunktową zaliczkę. - W tej partii mieliśmy problemy z przyjęciem, co przełożyło się ma skuteczność ataku - relacjonuje trener przyjezdnych, Krzysztof Wójcik. - Muszę przyznać, że augustowianie spisywali się bardzo dobrze - chwali rywali szkoleniowiec MOS-u Wola Warszawa. Centrum przy stanie 24:18 miało piłkę setową. Wówczas za zagrywkę w ekipie gości wszedł Mateusz Kańczok i z sześciu oczek, przewaga gospodarzy stopniała do zaledwie jednego. - Nasz środkowy pociągnął grę serwisem. Po pięciu naprawdę super zagrywkach, zepsuł ostatnią. Przegraliśmy tego seta 23:25 - tłumaczy Wójcik.
Wydawało się, że drugą partię tym razem pod kontrolą mają warszawiacy. Zespół Krzysztofa Wójcika prowadził przez większość seta czterema punktami, kiedy w jego końcówce stanął w miejscu. - Zabrakło nam doświadczenie. Rywale przeczekali naszą dobrą grę, a następnie... wygrali - mówi rozżalony stołeczny szkoleniowiec, jednak po chwili pogodnieje i dodaje. - Trzecią odsłonę meczu zaczęliśmy od stanu 2:6 i wydawało się, że mecz zakończy się szybko w trzech setach jednak chłopaki pokazali charakter, wygrali tę partię bardzo gładko, następną również i siłą rozpędu tie-breaka. Po meczu Wójcik był pełen uznania dla swoich podopiecznych. - Bardzo dobre spotkanie rozegrali nasi zmiennicy Cichocki i Sobolewski a na środku nieźle spisywał się Smoliński - zakończył trener MOS-u Wola Warszawa."
"Po serii trzech porażek z rzędu, podopieczni Krzysztofa Wójcika przełamali tę złą passę, w czterech setach pokonując swych rówieśników z Rzeszowa. Lepiej co prawda mecz otworzyli rzeszowianie i to oni triumfowali w premierowej jego odsłonie, lecz stołeczni siatkarze w kolejnych partiach znaleźli receptę na dobrą grę przyjezdnych, skutecznie stawiając im opór. Warszawianie nie tylko lepiej radzili sobie w ataku, czy na zagrywce, ale przede wszystkim umiejętnie wykorzystywali liczne pomyłki rzeszowskich graczy, dzięki czemu zainkasowali cenne trzy punkty do ligowej tabeli.
MOS Wola AZS Politechnika Warszawska - Asseco Resovia Rzeszów 3:1
(16:25, 25:23, 25:21, 25:18)
Składy zespołów:
AZS: Dmowski, Cichocki, Kańczok, Urbański, Sobolewski, Smoliński, Olenderek (libero) oraz Sęk, Gregorowicz, Monkiewicz, Szuleka i Prudzyński
Resovia: Kędzierski, Depowski, Szalacha, Pałka, Kozdroń, Mordyl, Twaróg (libero) oraz Gąsior