Juniorzy MOS Wola wygrali 3:1 z MKS MDK Warszawa ze Zbyszkiem Bartmanem w roli kibica.
Juniorzy MOS Wola nareszcie zagrali dobry mecz i wygrali 3:1 z MKS MDK Warszawa, rywalem z czołówki ligi Mazowsza. Na mecz przybył jako kibic Zbyszek Bartman, który wczoraj został MVP meczu Plus Ligi w Częstochowie.
Od wielu lat rozgrywki juniorów na Mazowszu są bardzo interesujące i stoją na wysokim poziomie. Dlatego Zbyszek Bartman , wraz ze swoim tatą, chętnie przyjechał oglądać dzisiaj tegoroczne rozgrywki swoich następców w MOS Wola., gdzie grał przez kilka lat.
MOS Wola Warszawa - MKS MDK Warszawa 3:1 (25:21)(25:17)(24:26)(27:25)
MOS Wola : Urbański, Schamlewski, Grygorczyk, Nassalski, Behr, Biernat , Guz (libero) oraz Chiniewicz, Guła, Trzciński.
MKS MDK : Maron, Pszczoła G., Rosłaniec, Cichosz, Krzysiek, Laskowski, Małek (libero) oraz Szklarz, Pszczoła P, Mielcarz, Górski, Wityński,
Nareszcie dobry mecz zagrał zespół juniorów MOS Wola. W dwóch pierwszych setach gospodarze zdecydowanie górowali nad innym warszawskim zespołem, MKS MDK. Największe zagrożenie dla zespołu z Woli stanowił atakujący reprezentacji Polski juniorów z MKS MDK, Bartosz Krzysiek. Ale i on kilka razy został zablokowany przez siatkarzy MOS Wola, którzy grali niezłą zagrywką i dobrze ustawiali blok. Dobrze radził sobie na rozegraniu kadet Mateusz Biernat.
W trzecim i czwartym secie widzowie oglądali bardzo emocjonujące i wyrównane widowisko. Siatkarze MOS Wola stracili już nieco koncentrację , a także lepiej niż w dwóch pierwszych setach zagrali juniorzy MKS MDK. W rezultacie mecz się wyrównał.
Bardzo dużo emocji dostarczyła sama końcówka meczu. Siatkarze MKS MDK po serii udanych bloków prowadzili kilkoma punktami i już zanosiło się na piątego seta. Tymczasem juniorzy MOS Wola nie skapitulowali i dążyli do wyrównania. Dzięki ambitnej grze całej drużyny oraz wielkiej skuteczności w bloku i na zagrywce Mateusza Behra, siatkarze MOS Wola doprowadzili do wyrównania 24:24, a następnie wygrali seta 27:25 i cały mecz 3:1.
Cieszy udany powrót po kontuzji Mateusza Behra oraz mamy nadzieję na powrót innych rekonwalescentów.